Test Huawei nova Y70. Zachwyci czasem pracy i nie tylkoTest Huawei nova Y70. Zachwyci czasem pracy i nie tylko

Huawei nova Y70 jest jednym z tańszych smartfonów dostępnych na polskim rynku od tegoż producenta. Jest pozycjonowany jako urządzenie dla młodych ludzi, oferując optymalną specyfikację i wydaje się, że za rozsądne pieniądze. Jego sporym atutem jest ogromny akumulator, choć ma jeszcze kilka innych miłych dodatków. Czy zatem warto go kupić? Zapraszam do recenzji.

Huawei nova Y70 jest smartfonem kosztującym na polskim rynku 899 złotych. Występuje w jednej konfiguracji sprzętowej (4 GB RAM + 128 GB na dane) i trzech wariantach kolorystycznych: czarnym, białym i niebieskim.

Decydując się na zakup za pośrednictwem oficjalnego sklepu internetowego producenta, możecie liczyć na prezent w postaci słuchawek bezprzewodowych FreeBuds SE o wartości 199 zł. Do tego jeszcze Huawei proponuje przedłużenie gwarancji o dodatkowe 12 miesięcy (obejmuje okres od 25 do 36 miesiąca od daty zakupu produktu głównego) za symboliczne 9.90 zł (zamiast 99 zł).



I zanim przejdziemy do recenzji jeszcze jedno - smartfon nie ma zainstalowanych usług Google, a zatem nie ma dostępu do sklepu Play Store, a także wszystkich innych aplikacji od wyszukiwarkowego giganta. Nawet jeśli je zainstalujecie, to i tak nie będą działały poprawnie, albo wcale. I choć zapewne wszyscy o tym już wiedzą, to jednak moja rzetelność redaktorska nie pozwoliła mi o tym nie wspomnieć. Zrobiłem to jednak tylko raz, gdyż w dalszej części tego materiału nie przeczytacie narzekania na ich brak - to nie ma sensu, gdyż oprogramowanie jest kompletne.

Przyjemny dla oka design

Huawei nova Y70 jest zgodny z językiem projektowania większości smartfonów Huawei i muszę powiedzieć, że jest całkiem ładny i zarazem wyróżniający się w tym przedziale cenowym. Zwłaszcza w niebieskim wariancie kolorystycznym, który w momencie odbijania promieni słonecznych zmiana swój kolor.



Tylny panel został wykonany z błyszczącego i dość śliskiego tworzywa sztucznego, które lubi zbierać odciski palców i wszelakie zabrudzenia są bardzo dobrze widoczne. Nie ujmuje to jednak w mojej ocenie ogólnemu projektowi, który z pewnością może się podobać. Warto skorzystać z dedykowanego etui dołączonego do zestawu sprzedażowego, aby wyeliminować problem zabrudzeń i zarazem ryzyko porysowania.



Rozmieszczenie elementów na obudowie jest bardzo standardowe. Na prawym boku belka regulacji głośności i włącznik. Oba są na odpowiedniej wysokości, dzięki czemu nie trzeba przesuwać smartfona w dłoni, aby z nich skorzystać. Dolna ramka została zajęta przez port USB typu C w standardzie 2.0, mikrofon, głośnik multimedialny i gniazdo słuchawkowe. Górna to natomiast wyłącznie mikrofon do redukcji szumów, a na lewym boku jest tacka na dwie karty nanoSIM (rozwiązanie hybrydowe).

Włącznik został zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych i jak na smartfon od Huawei przystało działa bez zastrzeżeń - jeast odpowiednio szybki i myli się tylko wtedy, gdy źle przyłożymy palec.



Na owalnej wysepce na tylnym panelu umieszczono zestaw trzech aparatów, który nie wystaje zbyt mocno z korpusu, dzięki czemu w żaden sposób nie odczujesz jego kołysania się na stole.

Smartfon jest dość duży, więc może być problematyczny dla osób z małymi dłońmi. Całość waży około 199 gramów, przy wymiarach 168.3 x 77.7 x 8.98 mm. Oczywiście na tle konkurencji nie odstaje, ale chcąc go kupić warto o jego wymiarach pamiętać.

Poprawny wyświetlacz

Huawei nova Y70 został wyposażony w 6.75-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD+ (1600 x 720 pikseli) i proporcjach 20:9, co przekłada się na zagęszczenie około 260 pikseli na cal. Krótko mówiąc, jest to spory wyświetlacz, którego obsługa jedną ręką nie jest specjalnie komfortowa, ale to raczej nie powinno być zaskoczeniem. Na całe szczęście to jeden z wielu smartfonów na rynku z wyświetlaczem o takiej przekątnej.



Jeśli chodzi o jakość, jest to poprawny panel, dobrze skalibrowany, o bardzo dobrym poziomie jasności, który nie daje większych powodów do narzekań, jeśli chodzi o oglądanie treści w słoneczny dzień. Czujnik światła zastanego pracuje prawidłowo i dobrze dobiera podświetlenie do warunków otoczenia. Minimalnie podświetlenie też nie budzi zastrzeżeń. Oprogramowanie oferuje dwa scenariusze wyświetlania kolorów, a dostosowanie odbywa się również poprzez ręczne dobranie temperatury barwowej. Posiada również tryb ciemny i ochronę wzroku.



Wyświetlacz oferuje niestety standardową częstotliwość odświeżania 60 Hz, co jest trochę rozczarowujące w dobie paneli, co najmniej 90 Hz w modelach z niskiego i zarazem średniego segmentu. Jeśli obecnie korzystasz ze smartfona z wyższym odświeżaniem ekranu, to z pewnością mocno to odczujesz, a w każdym innym przypadku powinieneś być zadowolony.

Zaskakująco dobra wydajność

Smartfon Huawei novay Y70 jest wyposażony w układ SoC HiSilicon Kirin 710, który jest wytwarzany w 12 nm i składa się z ośmiordzeniowego procesora o taktowaniu do 2,2 GHz (4 x ARM Cortex-A73 + 4 x ARM Cortex-A53), jak również układu graficznego Mali-G51MP4. Jest także wsparcie dla LTE, ale zabrakło dla 5G. Układ ten współpracuje z 4GB pamięci RAM LPDDR4x i 128GB pamięci na dane typu eMMC 5.1.



Pomimo tego, że podzespoły nie są najnowsze, to jednak smartfon podczas okresu testowego działał zaskakująco dobrze. Zaobserwowałem tylko sporadyczne zacięcia podczas przewijania kart i uruchamiania nieco bardziej wymagających aplikacji, aczkolwiek te lżejsze, zwłaszcza systemowe nie sprawiają trudności i tym samym otwierają się w odpowiednim tempie. Poruszanie się po interfejsie jest całkiem płynne, choć zdarzają się pewne przestoje. To samo tyczy się gier - im bardziej zaawansowana, tym bardziej obniża się poziom komfortu z uwagi na spadek płynności i gubienie pojedynczych klatek. Czy jest to problem?



O ile nie gracie w bardzo wymagające tytuły lub jesteście w stanie zaakceptować niskie i średnie detale, to nie powinniście się zbytnio tym przejmować. Wszak bardziej liczy się frajda z rozrywki, a na małym ekranie w grach pokroju Call of Duty Mobile, Asphalt 9: Legends, czy też PlayerUnknown’s Battlegrounds jest naprawdę przyjemnie. Raczej nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że lżejsze tytuły śmigają, jak marzenie. W ogólnym rozrachunku jestem jednak zadowolony z pracy Huawei nova Y70.



Huawei nova Y70 posiada system operacyjny EMUI 12. Układ i interfejs użytkownika są bardzo przejrzyste i powinien tutaj odnaleźć się każdy i zarazem można bardzo szybko nauczyć się obsługi smartfona. Jest zarazem wszystko, czego można oczekiwać: od przeglądarki internetowej, poprzez klienta poczty email, pakiet biurowy Office a skoczywszy na wszelakich odtwarzaczach i nawet czytnikach książek. Do tego jeszcze jest szereg możliwości personalizacji poprzez zmianę motywu, układu ikon, czy też tapety.

Jedyne, co przeszkadza mi w oprogramowaniu od Huawei to sporo śmieciowych aplikacji, a także skróty do nich. Na całe szczęście można to odinstalować bez najmniejszego problemu, ale i tak jest to irytujące.

Możliwości fotograficzne | Tryb nocny zaskakuje pozytywnie

Huawei nova Y70 oferuje zestaw trzech aparatów. Składa się z głównego 48-megapikselowego sensora ze światłem f/1.8 z technologią łączenia czterech pikseli w jeden i dwóch dodatkowych: 5-megapikselowego obiektywu ultraszerokokątnego (f/2.2) i obiektywu do pomiaru głębi (2MP, światło f/2.4). To dość powszechna konfiguracja w tanich smartfonach.




Selfie dedykowany został natomiast 8-megapikselowy aparat o przysłonie f/2.0. Pod względem parametrów jest zatem w zupełności wystarczający do wykonywania autoportretów.

Aparat główny wykonuje rozsądną pracę za dnia, rejestrując odpowiednio ostre, naturalnie wyglądające zdjęcia, z niezłą rozpiętością tonalną. HDR nie zawsze radzi sobie ze skrajnymi światłami i cieniami, ale poza tym nie można mieć zastrzeżeń. Możliwości potwierdzają przykładowe zdjęcia, na które patrzy się z przyjemnością.




Przy słabym oświetleniu i w nocy Huawei nova Y70 stara się jak może, ale to tutaj wady tylnego aparatu zaczynają się pojawiać. Możliwe jest zrobienie dobrze wyglądających zdjęć w słabym świetle – właściwie całkiem spore osiągnięcie na rynku smartfonów z niskiego segmentu – ale są one niekiedy pozbawione szczegółowości. Jestem jednak zdania, że w tym przedziale cenowym tryb nocny od Huawei wypada bardzo fajnie i to się liczy.




Ultraszerokokątny obiektyw nie spełnia tego samego standardu, co aparat główny, to jednak oferuje fotografie o przyjemnej kolorystyce, króla cieszy oko. Ponadto obiektyw ten ma całkiem przyzwoitą korekcję zniekształceń na krawędziach. I choć ostrość i szczegółowość nie zachwycają, to jednak obiekty na pierwszym planie są wystarczająco wyostrzone. Gwoli ścisłości, wykonując zdjęcia z szerokim polem widzenia w nocnych warunkach nie macie co liczyć na wsparcie ze strony trybu nocnego, a zatem efek końcowy jest bardzo słabiutki.

Smartfon ten rejestruje materiały wideo maksymalnie w rozdzielczości 1080p i to przy 60 klatkach na sekundę. Niemniej jakość jest zadowalająca, a elektroniczna stabilizacja obrazu spełnia swoje zadanie.

Interfejs aparatu jest bardzo dobrze znany z większości smartfonów Huawei i obejmuje szybkie przełączanie między aparatem głównym, ultraszerokokątnym, szybkie aktywowanie diody doświetlającej, timera i innych.

Bateria, audio i łączność

Huawei nova Y70 wyposażono w akumulator o pojemności 6000 mAh, który w połączeniu z zastosowanymi podzespołami oferuje naprawdę bardzo dobry czas pracy, co akurat nie powinno być zaskoczeniem.

Smartfon podczas okresu testowego ładowałem średnio co dwa dni, aczkolwiek bez większego problemu czas ten wydłużyć morza spokojnie do około trzech, przy założeniu, że korzystacie z nova Y70 w sposób średnio intensywny. Maksymalne wykorzystanie możliwości smartfona nie spowoduje, że ładowarka przyda się tego samego dnia, a bardziej po południu dnia następnego.



Bez względu na czasy pracy, jakie uda się wykręcić, odzyskiwanie energii pozwoli Wam szybko przywrócić urządzenie do działania, gdyż smartfon obsługuje ładowanie o mocy 22.5W, co w dzisiejszych czasach może i nie jest zawrotną prędkością, ale w tanim smartfonie jest wystarczające. Pełne naładowanie dołączoną do zestawu ładowarką zajmuje godzinę i 45 minut, a naładowanie do połowy zajmuje średnio godzinę.



Umieszczony na dolnej ramce korpusu głośnik multimedialny oferuje poprawny dźwięk, a do tego jeszcze na odpowiednim poziomie głośności. I choć niskie tony nie są słyszalne, a głośnik jest stricte średnio tonowy, to jednak brzmi nieźle, co jest sporym zaskoczeniem w tym przedziale cenowym.



Niewątpliwe atutem smartfona jest kompletne zaplecze komunikacyjne z NFC do płatności zbliżeniowych na czele i hybrydowym slotem na dwie karty (nanoSIM + nanoSIM / nanoSIM + microSD do rozbudowy pamięci). Do tego dochodzi jeszcze dwuzakresowy moduł Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, a także GPS z A-GPS, LTEPP, SUPL, GLONASS, Galileo. Przewodową komunikację oferuje natomiast port USB typu C w standardzie 2.0.

Do tego wszystkiego jest jeszcze dedykowane złącze słuchawkowe i radio FM.

Podsumowanie

Nie ukrywam, że rozpoczynając testy Huawei nova Y70 nie miałem wobec niego żadnych oczekiwań i podchodziłem dość chłodno, myśląc przy tym na uwadze, że smartfon za 900 złotych nie zaskoczy mnie niczym. Niemniej to bardzo udana propozycja dla wszystkich poszukujących smartfona do zadań codziennych o długim działaniu. Z pewnością nie jest z niego żaden kombajn multimedialny, ale nie takie przecież było założenie.

Pozytywnie zaskakuje aparat główny, a w szczególności tryb nocny, który zdecydowanie wybija się ponad konkurencję, mając na uwadze choćby Redmi 10, czy też realme 8i. Owszem, szczegółowość nie jest imponująca, aczkolwiek efekt końcowy wywołuje pozytywne emocje i zarazem zachęca do dalszego fotografowania. Nie powinno to jednak dziwić, bo przecież jest to smartfon producenta, który zna się na fotografii mobilnej.



Docenić trzeba szybkość i dokładność czytnika linii papilarnych, niezły czas ładowania, czy też kompletne zaplecze komunikacyjne, co w przypadku tanich smartfonów nie jest standardem.

W tym modelu doceniam również kulturę pracy, która nie budziła większych zastrzeżeń, mając na uwadze wykorzystane podzespoły. W oprogramowaniu przeszkadzać zaczęły mi jednak zbędne aplikacje, które na całe szczęście można odinstalować lub wyłączyć. Jednak fakt, że muszę to zrobić pozostawił niesmak.

Huawei nova Y70 jest idealnym przykładem urządzenia, w którym brak Google absolutnie nie przeszkadza podczas codziennego użytkowania. A to dlatego, że jest przede wszystkim do zadań podstawowych i w zasadzie Google nie jest tutaj do szczęścia potrzebne.

Plusy:

+ bardzo dobry czas pracy
+ niezła kultura działania
+ kompletne oprogramowanie
+ przyjemny design
+ bonusy przy zakupie

Minusy:

- aparat z szerokim kątem mógłby być lepszy
- brak wsparcia dla 5G
- zbyt wiele preinstalowanych aplikacji